
Ogłoszenie upadłości przez znaną firmę Salzburg Schokolade, zajmującą się produkcją słodyczy, to zdarzenie, którego można było uniknąć dzięki dobrze przeprowadzonej restrukturyzacji. Niestety w tym przypadku oddłużenie się nie udało, co stanowi ważną lekcję dla wszystkich przedsiębiorców. Z poniższego tekstu dowiesz się przede wszystkim:
- jakie były główne powody fiaska restrukturyzacji Salzburg Schokolade,
- co zrobić, aby uniknąć upadłości,
- czy jest ona jest dobrym rozwiązaniem dla wierzycieli.
Salzburg Schokolade – czy można było uniknąć bankructwa? O tym musisz pamiętać:
- Ogłoszenie upadłości Salzburg Schokolade stanowiło wynik długotrwałych problemów, z którymi zmagała się ta firma. U ich podstaw leżał przede wszystkim kryzys wywołany pandemią COVID-19.
- Niestety nie udało się przeprowadzić skutecznej restrukturyzacji Salzburg Schokolade. Istotnym czynnikiem porażki pozostawało tutaj niewłaściwe przygotowanie postępowania restrukturyzacyjnego.
- Wierzyciele Salzburg Schokolade nie mają większych szans na pełne odzyskanie swoich należności.
Spis treści:
- Upadek Salzburg Schokolade – od próby ratunku do zamknięcia
- Konsekwencje dla wierzycieli – losy długu w wysokości 7,7 mln euro
- Czy można było uniknąć bankructwa? Możliwe scenariusze
- Rola dywersyfikacji i zarządzania ryzykiem
- Wnioski dla zarządów – jak reagować na gwałtowne zmiany rynkowe?
Nawet firma, która działa ponad 100 lat oraz szczyci się dobrze znaną marką, może upaść. Jednym z najnowszych dowodów na słuszność tej tezy jest sprawa austriackiego przedsiębiorstwa cukierniczego Salzburg Schokolade. Jakie lekcje można wyciągnąć z tej sytuacji? Jak uchronić swoją firmę przed bankructwem? Zapraszam do przeczytania poniższego tekstu, w którym odpowiem na te pytania.
Upadek Salzburg Schokolade – od próby ratunku do zamknięcia
Firma Salzburg Schokolade została założona w roku 1897 i przez wiele lat swojej działalności należała do czołowych producentów słodyczy nie tylko w Europie, ale i na świecie. Ta austriacka firma rodzinna w latach swojej świetności eksportowała produkowane przez siebie wyroby aż do 30 państw.
Do najbardziej rozpoznawanych produktów należało Mirabell Mozartkugeln, a więc czekoladki w kształcie kuli stworzone w 1890 roku przez znanego cukiernika z Salzburga Paula Fürsta, który nazwał je na cześć Wolfganga Amadeusa Mozarta. Ich skład opiera się na kombinacji składników, wśród których znajduje się m.in. czekolada, kakao, nugat, marcepan i orzech laskowy.
Oczywiście w swojej ponad 120-letniej historii przedsiębiorstwo Salzburg Schokolade przechodziły różne kryzysy, jednak ostatnie lata zdecydowanie należały do najtrudniejszych. Już w 2021 roku wisiało nad nim widmo bankructwa. Zdecydowano się wówczas na przeprowadzenie restrukturyzacji. Niestety okazała się ona nieskuteczna. Dlaczego?
Sprawdź także: Restrukturyzacja – wyjaśniamy co to jest i jakie są jej rodzaje
Dlaczego restrukturyzacja się nie powiodła? Analiza przyczyn
Salzburg Schokolade rozpoczęła postępowanie restrukturyzacyjne w 2021 roku, ale w praktyce okazała się ona ekonomicznie niemożliwa do przeprowadzenia. Podstawową przyczyną fiaska postępowania restrukturyzacyjnego było tutaj jego niewłaściwe zaplanowanie.
Ponadto nie wolno zapominać o tle makroekonomicznym procesu restrukturyzacyjnego. Przypadł on na czas pandemii COVID-19 – a właściwie jej szczytowej fazy – co z kolei doprowadziło do dobrze znanych trudności gospodarczych, związanych, chociażby z zerwaniem łańcuchów dostaw czy zapaścią w turystyce, z której producent tych słynnych czekoladek czerpał spore zyski.
Innymi słowy, wydaje się, że Salzburg Schokolade – bankructwo wcale nie było tu przesądzone – ogłosiło upadłość przede wszystkim dlatego, że plan restrukturyzacyjny nie został dostosowany do realiów ekonomicznych, w jakich znalazł się dłużnik. Firma przeszacowała swoje możliwości spłaty wierzycieli. Nie pomógł tu również zagraniczny inwestor, stanowiący znaną markę rumuńską KEX Confectionery Group.
W omawianej sprawie dłużnik wykonał jedynie 20 proc. planu restrukturyzacyjnego. Pozostała część należności miało zostać wypłacone wierzycielom do 7 lutego 2025 roku. Gdy to nie nastąpiła, firma ogłosiła upadłość – właściwie nie mając innej alternatywy. Natomiast dla wierzycieli wcale nie jest to dobra wiadomość.
Konsekwencje dla wierzycieli – losy długu w wysokości 7,7 mln euro
Według dostępnych szacunków wysokość zadłużenia producenta Mozartkugeln sięga 7,7 mln euro wobec 300 podmiotów. Teraz w ramach postępowania upadłościowego syndyk – analogicznie, jak w polskich realiach prawnych – będzie miał za zadanie przeprowadzenie uporządkowanej likwidacji majątku. Wiele wskazuje na to, że działanie to nie pozwoli pozyskać sumy niezbędnej do spłacenia wierzycieli. Wszystko przez źle oszacowaną wartość, jaką prezentuje fabryka czekolady.
Z dużym prawdopodobieństwem można przypuszczać, że otwarcie postępowania upadłościowego Salzburg Schokolade – zamknięcie tej fabryki wydaje się już przesądzone – w dużej mierze wyniknęło z błędnego oszacowania wartości majątku. Określono ją na 9,9 mln euro. Wyliczenia te zostały negatywnie zweryfikowane przez rzeczywistość. Trudno więc spodziewać się, że sądowe zamknięcie przedsiębiorstwa pozwoli w omawianej sprawie pozyskać środki na pełną spłatę wierzycieli.
Autor – Licencjonowany doradca restrukturyzacyjny, adwokat Ewa Madejewska |
Długoterminowa kontynuacja produkcji czy innego rodzaju działalności pozwala stale pozyskiwać środki na bieżącą – choć rozłożoną w czasie – spłatę wierzycieli. Cierpliwość ta popłaca, gdyż koniec końców wierzyciele zyskują więcej, niż po spieniężeniu majątku dłużnika. Co więc można było zrobić, aby osiągnąć ten cel?
Zobacz również: DUKA w sanacji – problemy szwedzkiej sieci sklepów
Czy można było uniknąć bankructwa? Możliwe scenariusze
Analizując przypadki upadłości firm, należy pamiętać, że przedsiębiorstwo – nawet najbardziej zadłużone – nigdy nie znajduje się w takim położeniu, iż nie ma dla niego żadnego ratunku. Wyjątki, jedynie potwierdzające tę regułę, zdarzają się naprawdę niezwykle rzadko i przeważnie związane są one z wyjątkowo długim zwlekaniem z podejmowaniem odpowiednich działań naprawczych. Natomiast takim wyjątkiem nie jest Salzburg Schokolade. Bankructwo można było uniknąć, poprzez w wykorzystanie w pełni potencjału marki z niezwykle bogatą tradycją, stawiając na:
- pozyskanie nowych rynków zbytu i utrzymanie tych klientów, którzy już korzystali z Mozartkugeln oraz pozostałych wyrobów Salzburg Schokolade,
- przygotowanie się na dalszy wzrost kosztów surowców,
- przemyślenie, jaka dokładnie część produkcji może i powinna zostać przeniesiona poza Austrię.
Austria – słodycze, jak widać, są tego dobrym przykładem – nie zawsze jest najlepszym państwem do robienia interesów. Dlatego warto stawiać na dywersyfikację produkcji, prowadząc ją na różnych rynkach, w tym tam, gdzie można pozyskać największych klientów.
Rola dywersyfikacji i zarządzania ryzykiem
Historia Salzburg Schokolade – zamknięcie tego biznesu to spora strata nie tylko dla rynku cukierniczego – dowodzi znaczenia jeszcze jednej, ważnej kwestii, a mianowicie dywersyfikacji wraz z odpowiednim zarządzaniem ryzykiem. Każdy przedsiębiorca powinien:
- rozkładać ryzyko na różne obszary swojej działalności biznesowej, co pozwala zmniejszyć ewentualne straty związane z wystąpieniem sytuacji kryzysowych,
- na bieżąco dostosowywać swoje aktywności do zmieniających się realiów,
- analizować możliwości wystąpienia ryzyk,
- wdrażać inicjatywy pozwalające na minimalizację ryzyk i wykorzystanie pojawiających się szans.
Przeczytaj także: Restrukturyzacja spółek. Jak przebiega i ile trwa? Odpowiada ekspert
Wnioski dla zarządów – jak reagować na gwałtowne zmiany rynkowe?
Przypadek upadłości Mirabell Mozartkugel i innych słodyczy, austriackiej firmy Salzburg Schokolade, pokazuje, że nawet posiadanie znanej marki nie chroni przed upadłością. Prawdziwą ochroną przed bankructwem firmy jest reagowanie zawczasu na pojawiające się oznaki trudności, w tym na zmiany gospodarcze i niepokojąco wzrastające zadłużenie. Jeżeli zarząd nie będzie działał odpowiednio szybko, nie będzie podejmował właściwych i odważnych decyzji biznesowych, ryzyko niewypłacalności znacząco rośnie. Kiedy tylko się ona pojawi, najlepiej od razu wdrożyć restrukturyzację opartą na solidnych podstawach i dobrze przemyślanym planie naprawczym.